Posts Tagged ‘dzieci’

Dzień prawdy

Wednesday, 31 August 2011

Huhu, Pandy,

jak widzicie już w tytule wpisu, dzisiejszy dzień jest dniem prawdy – a to dlatego, że w końcu dowiemy się o co chodzi z tym strasznym hałasem we foyer! :shock: Najlepiej pójdźmy najpierw do Kamarii. Może ona będzie miała jakieś nowe informacje.

Hihi, wiecie co? Max już zdążył się przyszykować, zabierając ze sobą cały zestaw detektywistyczny – płaszcz detektywa, kapelusz, lupa, nawet długopis z wbudowaną kamerą się w nim znajdzie! :D

Ale jedna rzecz mnie naprawdę dziwi…

- Max, dlaczego Twoje włosy są całe mokre?

- Kto wie, może te dźwięki naprawdę wychodzą tylko z jakiejś suszarki? W takim wypadku nie opłacałoby mi się suszyć głowy :D

No dobrze, teraz jednak naprawdę musimy już lecieć, żeby moje włosy nie wyschły czasem zanim będę miał okazję wypróbować gadającą suszarkę. Powodzenia Pandy i pamiętajcie:

Trzymajcie łapki na pulsie!
Max
i Ella


Meble pirackie oraz medytujący Max

Tuesday, 30 August 2011

Dzień doberek, Pandy,

jeszcze jedna noc – jedno spanie i w końcu dowiemy się co się kryje za tymi strasznymi hałasami w zamkowym foyer.

Jakie spanie?! Zeszłej nocy nie zmrużyłam nawet oka. Leżałam jak kłoda w swoim łóżeczku i myślałam: co się jutro wydarzy? Kto wie, może to jest po prostu suszarka – tak jak część z Was to podejrzewa, ale suszarka, która potrafi mówić??? :???:

Inni myślą, że we foyer harcuje jakiś duch. :shock: Powoli zaczynam się pytać co by było gorsze – gadająca suszarka czy duch?! :roll: Tak czy inaczej – jutro dowiemy się co tam jest. Przed pójściem jutro do foyer, wstąpcie do Kamarii – może będzie miała jakieś nowe informacje (?). Teraz musimy myśleć pozytywnie.. Ohhmmmmmmm. Ohmmmmmm.

:D Yyyy, Max? Co Ty wyprawiasz?

Medytuję. Nauczyłem się tego od Pana Lee, w Tybecie. Mówiąc ohhhhmmm , można się naprawdę zrelaksować. Ohhhhhmmm.

No to nie będę mu przeszkadzać. Nowe, pirackie meble są w tym momencie i tak ciekawsze. :)

Ale uwaga: te zwierzęta nie są rzeźbami: One żyją! :shock: Rekin w wannie bez przerwy pływa, mątwa wypluwa atrament, a papuga wydaje dźwięki, gdy się ją naciśnie.

Trzymajcie łapki na pulsie
Ella
i ohhmmmmm


PS: chyba także wypróbuję to z tym “ohmmmmem”…. ;)

PPS: wybraliśmy także Eksperta Tygodnia!

Panfu- Ekspertem Tygodnia została Panda: tulipan

Serdecznie gratulujemy i życzymy miłej zabawy z Pandabalonem!

Pytaniem Tygodnia było: W której minigrze na Panfu trzeba pękać balony? Odpowiedź: Pop it! Grę znajdziecie w porcie. ;)

Prawidłową odpowiedź znali z Was prawie wszyscy, ale w każdym tygodniu wygrać może tylko jedna osoba. Nie smućcie się więc i próbujcie dalej! :)

Głos z zamkowego foyer

Monday, 29 August 2011

Hej, Pandy,

jak tam? Chcecie wiedzieć, co się wydarzyło w foyer? Pamiętacie jeszcze – schodziłam z Maxem schodami z sali balowej, baaaardzo powoli… Tak bardzo się bałam, że mocno złapałam Maxa za łapkę. Jakoś mnie to uspokoiło. :D Zebraliśmy w sobie całą odwagę i zeszliśmy po ostatnich stopniach. Zimny powiew wiatru wywołał u nas dreszcze na całym ciele. Usłyszeliśmy wtedy ten złowieszczy śmiech HAR HAR HAR. To było już bardzo blisko! :shock: Sytuacja zaczęła mnie przerastać. Szepnęłam Maxowi „Nie uważasz, że powinniśmy jednak zawrócić?!“

Odpowiedź na to pytanie nasunęła się jednak w tym samym momencie, w którym Max się potknął, stracił równowagę i upadł prosto na swój nosek. A że trzymałam Maxa za łapkę, poleciałam razem z nim. PLUMS! I tak leżeliśmy nagle w środku foyer. :???:

To się nazywa wejście prosto z mostu. :cool:

Trochę więcej ostrożności by nam na pewno nie zaszkodziło. Ale nieważne, na to było już za późno.  Rozejrzeliśmy się po całym pomieszczeniu: Najpierw w górę, potem w dół, na boki; nic jednak nie było widać! Wtem, z niczego, usłyszeliśmy cichy głos. Szeptała we wzbudzający strach sposób coś, co jeszcze raz zatrzymało bicie mego serca: “Środa”…ten głos ciągle powtarzał słowo “środa”…

Rozumiecie? W środę wydarzy się coś we Foyer. :shock:

Już teraz zaczynam się bać… A Wy? Wydaje mi się, że przyda nam się teraz drobne odwrócenie uwagi.

Dokładnie. Teraz możecie skoncentrować się na czymś innym, gdyż szukamy znowu

Panfu-Eksperta Tygodnia!

Pytanie:

W której minigrze na Panfu trzeba pękać balony?

Odpowiedź napiszcie do jutrzejszego wieczora, do godziny 20.00.  Wylosujemy następnie zwycięzcę, który otrzyma standardową czapkę oraz Panda-balon do swojej chatki na drzewie.


Powodzenia i trzymajcie łapki na pulsie,
Max
i Ella

Co się dzieje w zamkowym foyer?

Sunday, 28 August 2011

Hej hej, kochane Pandy,

my…my mamy dla…dla Was wiadomość od…od… Przepraszam, że tak dziwnie piszę, ale nadal mam d-dresz-szcze na całym ciele. :oops:

To daj w takim razie mi wszystko opowiedzieć. Mnie tak łatwo nie można wystraszyć. Mam nerwy ze stali. :cool:

Szkoda tylko, że wczoraj te Twoje stalowe nerwy trzęsły się niczym… galaretka. :D

To była tylko krótka chwila słabości. :oops: Ale opowiem lepiej najpierw, co w ogóle się wydarzyło. Inaczej Wy, Pandy, nie zrozumiecie przecież ani słowa. A więc, tak jak już się pewnie domyślacie, byliśmy z Ellą wczoraj w zamku, by dowiedzieć się co to za hałasy dobiegają z foyer. jak prawdziwy detektywi zbadaliśmy zamek najpierw z zewnątrz.

Heh, w końcu musieliśmy najpierw zebrać odwagę, przed pójściem do…do… Foyer…

Z zewnątrz nie dostrzegliśmy niczego nadzwyczajnego. Podkradliśmy się więc poprzez taras zamkowy do sali balowej. Stamtąd schody prowadzą do foyer. Przytrzymaliśmy głowy przy schodach, ale nic nie słyszeliśmy. Jeden stopień po drugim. W dalszym ciągu żaden dźwięk do nas nie docierał, ale mimo to czuliśmy się nieswojo. Słyszałem nawet jak Elli waliło serce! BUM BUM BUM. Byliśmy już prawie na końcu schodów, gdy nagle usłyszeliśmy złowieszczy śmiech. HAR HAR HAR. Przez parę sekund serce Elli przestało bić, a mnie zmroziło trochę krew w żyłach. Zimne dreszcze przeszły mi po plecach. CO to było  lub KTO to był?! :shock: Ella złapała mnie za rękę i trzymała ją przestraszona tak mocno, że teraz mam siniaki.


I wtedy Twoje nogi zaczęły się trząść. :D

Tak jak mówiłem, krótki moment słabości. Ze strachu. :roll: Jutro Wam opowiemy, co wydarzyło się dalej.

Jutro będziemy też szukać kolejnego Eksperta Tygodnia. :)

Trzymajcie łapki na pulsie,
Max
i Ella

Zakodowana wiadomość od Robby’ego

Saturday, 27 August 2011

Dzień doberek, Pandy,

wróciliśmy z Ellą z Japonii. :mrgreen: Tym razem podróż zajęła nam trochę więcej czasu, bo zatrzymaliśmy się po drodze u Pana Lee w Chinach.

Pokazał nam nową sztuczkę Kung Fu, a oprócz tego oczywiście kazał Was pozdrowić. :) Robby oczywiście też. Na zdjęciu przedstawione jest jego pozdrowienie:


Jest to wymyślone przez niego tajemnicze pismo, stworzone z różnych symboli komputerowych i innych alfabetów. Za pomocą tego kodu pisze on swoje pamiętniki:

A= ♣ , B=♥, C=→, D=Φ, E= ∑, F= ◊ , G= Ω , H=∞, I=§ , J=þ , K=♦ , L=¥ , M=ξ , N=↑ , O=Θ , P=Δ , Q=¤ , R=µ , S=≈ , T=√ , U=Ξ , V=ψ , W=‡ , X=π , Y=¢ , Z=↔

No i jak? Potraficie odczytać wiadomość od Robby’ego?

Robby wraz ze swoją rodziną był naprawdę świetnym gospodarzem! Teraz jednak jestem już szczęśliwa, że wróciłam na Panfu, że mogę się wyspać we własnym łóżku, że mogę zobaczyć znów wszystkich przyjaciół z Panfu, oraz że znowu mogę pisać na blogu! O odpoczynku jednak nie ma mowy. Już pierwszego dnia po naszym powrocie dostaliśmy znowu zlecenie.

Jak widać, wszyscy już wiedzą, że jesteśmy superdetektywami. :cool:

Max, nie musisz się tak wygłupiać, w końcu nie jesteśmy pierwszymi, których Kamaria poprosiła o zbadanie zamkowego foyer. Już wczoraj poprosiła o to wszystkie Pandy.

[ :oops: :oops: :oops: ]

Pisaliście wczoraj, że słyszeliście we Foyer okropny dźwięk. My z Maxem dziś tam jeszcze zajrzymy i szczegółowo wszystko obejrzymy. Kto wie, może jeszcze znajdziemy jakiś ślad. ;)

Trzymajcie łapki na pulsie,
Ella
i Max