Posts Tagged ‘przygoda’

Ochroniarz Max

Wednesday, 3 April 2013

Witajcie Kochane Pandy,

wczoraj dużo myślałam o wiadomości od Boneza i czytałam Wasze komentarze. Czy powinniśmy przyjąć jego pokojową propozycję? W końcu postanowiłam spotkać się z nim na dziedzińcu zamkowym. Każdy zasługuje na drugą szansę.

A ja będę ochroniarzem Elli! :mrgreen: Nie zostawię jej samej z tym wariatem.

Czy Ty trochę nie przesadzasz? Chociaż fajnie jest mieć prywatnego ochroniarza. Można poczuć się jak prawdziwa gwiazda. Przydałoby się jednak Tobie trochę więcej mięśni:D

Ale wymagania… potrafią być niewdzięczni Ci celebryci!

Przecież masz jeszcze inne zalety. Potrafisz na przykład nagrywać niezłe kawałki! Dalej, do roboty ochroniarzu!

Uważajcie na siebie Pandy! Bonez ma sporo za uszami.
Wasz Max
i Wasza Ella

P.S. Przez ten list od Boneza, zapomnieliśmy o rozwiązaniu Pytania Eksperta Tygodnia. Szczęśliwym zwycięzcą jest klaudsob. Życzymy udanej zabawy z kolorowym Bollisiem!

Przestępstwo w szopie na narzędzia

Wednesday, 13 March 2013

Hej hej Pandy,
ostatniej nocy nie mogłam spać, a Wy?

ciągle myślałam o dźwiękach dochodzących z szopy Mannego. Coś tu jest nie tak! Całą noc czułam się jakoś dziwnie. Dlatego wstałam bardzo wcześnie rano i poszłam do domku na drzewie Mannego. Pukałam 15 razy, aż w końcu drzwi otworzył zaspany Mannny.

Wiedziałam, że po swoim upiększającym śnie Manny najpierw robi poranną gimnastykę, a potem pije mocną kawę. Ale dla mnie trwałoby to zbyt długo. Dlatego wykorzystałam metodę, którą niedawno doświadczyłam na sobie: trzymałam przed jego twarzą sztucznego pająka.

“AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA” krzyknął głośno Manny. Może było to trochę okrutne, ale dzięki temu szybko się obudził. Moje przeczucie, że w szopie dzieje się coś dziwnego było coraz silniejsze. Wyciągnęłam więc ubranego w piżamę Mannego  na boisko. I nie myliłam się:

:arrow: W szopie na narzędzia doszło do przestępstwa!!

Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółow. Była to kriminalna, lecz jednocześnie całkiem miła niespodzianka. Brzmi śmiesznie, prawda?? :roll: Więc dalej! Być może spotkacie Maxa, który gra w mini-gry otwierające zamek :D

Trzymajcie łapki na pulsie
Ella

Maxa przygoda w powietrzu

Friday, 22 June 2012

Hej ho, Pandy!

Jak tam, udało Wam się odgadnąć dokąd tornado wywiało Maxa?

Aa…Aaaa…AAAPSIK!

Sto lat, Max! Mała podpowiedź jeszcze dla Was: Max spędził całe popołudnie w baaardzo chłodnym miejscu.

Dziękuję… *pociąga nosem* Ten katar wziął się właśnie z tego. Wylądowałem w maszynie z lodami!

Hihihiiii…heheheee….hihihiiii! :lol:

Ella, nie śmiej się, równie dobrze mogłoby to się Tobie przydarzyć! :neutral:

Tornado porwało mnie najpierw w stronę Wyspy Piratów, w pewnym momencie wiatr zmienił jednak kierunek i zabrał mnie do San Franpanfu. Parę Pand mnie nawet widziało i machało mi radośnie! Pokierowałem parasolem tak, by zbliżyć się do dachu lodziarni, po czym zdecydowałem się puścić rączkę i wylądować bezpiecznie na dachu. Myślałem, że wszystko będzie w porządku, ale trochę się przeliczyłem… Potknąłem się, upadłem, przeleciałem przez opkno dachowe lodziarni i wylądowałem głową w dół w otworze do maszyny z lodami!

I tam Max utknął do momentu, aż dopiero tuż przed zachodem słońca, Troy go odkrył. Poszedł po swoją skrzynkę z narzędziami, rozkręcił maszynę i uwolnił Maxa.

Nawet sobie nie wyobrażacie jak mi wtedy ulżyło! Co prawda chętnie jem lody, ale samemu zostać lodem też bym nie chciał…

Lody o smaku Maxa! :D Mhmm… To by było coś!
Jak już jesteśmy w tym temacie to od razu możemy przejść do pytanie dla Eksperta Tygodnia:

Pytanie Eksperta:

Co można podawać dodatkowo od trzeciej rundy tej lodowej minigry?

Odpowiedzi możecie pisać w komentarzach pod tym postem do jutra, do godziny 20:00. Zwycięzca otrzyma uczelnianą czapkę oraz szklankę na orzeźwiające, letnie napoje! W końcu upały się znów zbliżają… ;)

Trzymajcie łapki na pulsie,

Max i Ella

Max “paluszek rybny”, superdetektyw

Friday, 20 May 2011

Hej, Pandy,

zna się ktoś z Was na rybach? Jest tu jakiś ekspert? Albo rybak? Pochodzi ktoś z wybrzeża? A może ktoś z Waszych rodziców pracuje w sklepie rybnym? Nie daję sobie rady z zagadką Pandabearda. :(

"Nazwa srebrnej ryby - szukana jest po angielsku
znajdziesz ją w słowniku - gdy tylko odgadniesz po polsku
na pewno ją znasz - jest słonowodna i bardzo znana
raz zwijana, raz w oleju, a raz otula ją śmietana"

Co to ma być za ryba? Ja jadam jedynie paluszki rybne w restauracji Bruno. Tych on jednak nigdy nie zawijał, ani nie podawał w śmietanie…

“Paluszek rybny” byłby też dzwinym imieniem dla Pandy, nie sądzisz? Max “paluszek rybny”, superdetektyw. :D Imię ryby, której szukamy musi być o wiele krótsze.

Jak to, Ty już wiesz, kto podprowadził “skrzydełka” do pływania :?:

Jasne! Już nawet wiem dlaczego. ;) To naprawdę słodka historia! Tutaj jeszcze mała wskazówka:

Słowo, którego szukamy nie jest jedynie nazwą ryby, ale także czymś, czego używają pasjonaci wyjazdów pod namiot. Używa się tego, by przymocować namiot do ziemi.

Do tego używa się ryby? :shock:

:D Nie, ale to coś nazywa się tak samo, jak ta ryba. Wiecie już co to jest? ;)

Trzymajcie łapki na pulsie,
Ella i Max


PS: Nie zapomnijcie zagłosować na swoich faworytów w konkursie Panfu Circus!

Jesteśmy podsłuchiwani!

Wednesday, 4 May 2011

Hej, Pandy,

byłyście dziś już w mieście?Jeśli tak, to słuchajcie uważnie i przede wszystkim csiiiii. Ani słówka do nikogo! Musimy Was przed czymś ostrzec: w mieście znajduje się szpieg. :shock: To znaczy nie taki prawdziwy z krwi i kości, ale z metalu i kabli. To podsłuchujący robot!

Wygląda co prawda naprawdę słodko, wyposażony jest jednak w mikrofon, dzięki któremu Evron i jego strażnicy mogą podsłuchiwać nasze rozmowy. Wygląda na to, że znany nam szpieg z Bitterlandii potajemnie ustawił robota, podczas gdy kręcił się po Panfu. Kto wie, może jest ich więcej? Ale gdzie?! Evron pragnie dowiedzieć się więcej o tym co lubimy oraz o naszych największych tajemnicach, by te informacje potem skrzętnie przeciw nam wykorzystać…

Nie z nami te numery! Prof. Bookworm od razu zaalarmował i stworzył genialny plan, dzięki któremu będziemy mogli porozumiewać się między sobą bez słów: za pomocą Panda-telekinezy. To najnowszy wynalazek Bookworma! Wygląda jak stylowy kapelusz, ale w rzeczywistości… …możecie czytać dzięki niemu myśli innych Pand noszących taki kapelusz! Profesor zdradzi Wam także plan, w jaki sposób pokonamy blaszanego szpiega. Lećcie więc szybko do Bookworma, do jego jaskini!

Hehe, pozwoliliśmy sobie z Ellą na mały psikus: stanęliśmy z premedytacją przed robotem i zaczęliśmy opowiadać rzeczy niezgodne z prawdą, by zmylić Evrona. Opowiedziałem mu, że Pandy lubią lody musztardowe i że Ella ma alergię na róże. :D

A ja powiedziałam, że Max nie potrafi pływać, oraz że w wulkanie żyje wielka ropucha. :)

Ale mieliśmy zabawę! Może sami opowiecie robotowi parę bzdur? W ten sposób pokonamy Evrona i jego ludzi ich własną bronią, hehe. ;) Jak to mówi znane przysłowie: “kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie!” :D

Trzymajcie łapki na pulsie,
Ella
i Max