Posts Tagged ‘niespodzianka’

Spontaniczne przyjęcie-niespodzianka dla Elli

Monday, 11 July 2011

Witajcie, Pandy,

właśnie przychodzę z laboratorium prof. Bookworma, w którym – w końcu – zamienił mnie z powrotem w normalną Pandę (za pomocą przeróżnych dziwnych narzędzi, w tym nawet imadła!) Ale o tym później.  Teraz coś ważniejszego: urodziny Elli!

Wydaje mi się, że mój wentylator, który miałaby przymocować do siebie, nie był najlepszym pomysłem. Z tego powodu wymyśliłem coś lepszego: zrobimy Elli przyjęcie-niespodziankę!  Motto imprezy to:  lato, słońce, plaża!

Usłyszałem od Elli, że pojawi się dzisiaj koło 19 na Panfu.

Musimy koniecznie przebrać się w stroje plażowe i zrobić Elli niespodziankę w jej własnej chatce!

Proszę, nie gniewajcie się, że zapowiadam tę niespodziankę tak późno. Wczoraj w ogóle nie wiedziałem nawet, czy kiedykolwiek jeszcze będę znowu normalny… ;) Nie smućcie się także, jeśli potem nie znajdziecie chatki Elli lub domek okaże się zamknięty. Następne imprezy będą już niedługo!

Wasz Max

Przeciwszlamowy parasol Elli

Friday, 8 July 2011

Hej, Pandy! ;)

I jak tam? Was również spotkała wczoraj w porcie niespodzianka ze szlamu? :D Max dał nam wczoraj tyle wskazówek, że jasne niczym słońce było, jaka niespodzianka nam się przytrafi: szlamowy atak! Fuuu!

Ja nadal mam zaschnięte kawałki tego szlamu pod paznokciami… :???:

Dokładnie temu chciałam zapobiec! Dlatego dobrze się przygotowałam na niespodziankę, hehe. Szłam w stronę portu i tuż przed wejściem otworzyłam KLIK! No, jak myślicie co? Mój parasol oczywiście! Z okazji jego nowej funkcji – obrony przed śluzem – dałam mu także nową nazwę: parasol przeciwszlamowy. :cool:

Uff… Dobrze, że Max zdradził nam wczorajszą niespodziankę. ;)

Dziś to mi się jednak już nie przydarzy! Powiem tylko jedno: Wyostrzcie swój słuch dzisiaj wyjątkowo. W pewnym miejscu na Panfu będzie dzisiaj baaaaaaaardzo głośno. Macie już jakiś pomysł gdzie? :D

Trzymajcie łapki na pulsie,
Max
i Ella

Dzisiaj: niespodzianka w bibliotece

Wednesday, 6 July 2011

Dzień doberek, Pandy,

dzisiaj w końcu rozpoczyna się Światowy Tydzień Ludności! Każdego dnia, w jakimś miejscu na Panfu, przygotowana będzie jakaś zabawny niespodzianka. Jestem już bardzo podekscytowana i ciekawa, co się wydarzy dzisiaj w bibliotece. Do niespodzianki dojdzie tylko wtedy, gdy w danym miejscu pojawi się przynajmniej 20 Pand. Może zobaczymy się później w bibliotece(?), gdyż zamierzam tam pójść o 16.00 – w końcu też chciałabym dać się zaskoczyć. :D

Szkoda, że nie będę mógł pójść z Tobą – tak jak już wczoraj mówiłem, zaraz wyjeżdżam do babci. Specjalnie dla mnie upiecze ciasto z duuuużą ilością sosu czekoladowego. Mniam! :mrgreen:

Sosu czekoladowego naprawdę nigdy nie jest Ci za wiele… ;)
No cóż, w takim razie nasz Światowy Tydzień Ludności będziemy musieli rozpocząć bez Ciebie. Mam nadzieję, że damy radę. ;)

Trzymajcie łapki na pulsie,
Ella
i Max

Powiem Wam w sekrecie…

Monday, 10 November 2008

Hej Pandy!

To ja Max – w tajemnej misji! Nie możecie mnie wydać – Ella nie może się dowiedzieć, o czym dzisiaj do Was piszę! Nie ma jej teraz w centrali Panfu, gdyż wyjechała ze swoją rodziną na krótką wycieczkę, więc pomyślałem, że w tym czasie mogę was poprosić o radę.

Max

Chciałem przygotować dla niej małą niespodziankę, ale za bardzo nie wiem, co powinienem zrobić. Jak sądzicie, z czego by się najbardziej ucieszyła? Z bukietu kwiatów? Biletów do kina? Albo może powinienem ją gdzieś zaprosić na colę?
Tylko nie myślcie zaraz, że jestem w niej zakochany, czy coś podobnego! Chce coś zrobić, gdyż jest ona moją najlepszą przyjaciółką!!! A przyjacielom można od czasu do czasu zrobić jakiś prezent, prawda?
Tak więc byłbym wdzięczny, gdybyście dali mi kilka wskazówek, co by mogło ją najbardziej ucieszyć.

Do następnego razu i proszę – nie wygadajcie się jej! ;)

Wasz Max

Na tropie tajemniczego znaleziska

Thursday, 19 June 2008

Hej Super-Pandy!

To ja, Max – najlepszy reporter świata! Chciałbym Wam powiedzieć, iż wczoraj jeszcze raz poszedłem na miejsce robót w dżungli, które już od dłuższego czasu nie daje mi spokoju. Pytanie, co tam jest budowane, męczy mnie bez przerwy!
Ella nie miała ochoty iść ze mną, gdyż była tak zmęczona po pierwszym dniu pracy, że zasnęła szybko w swej chatce na drzewie. Zanim jeszcze rozpoczął się mecz na Mistrzostwach, wziąłem szybko moją lupę detektywa (w roli detektywa też jestem całkiem dobry!) i poszedłem z bliska przyjrzeć się tajemniczemu miejscu.

Ogarnęła mnie mała niepewność, gdy sam jak palec znalazłem się w dżungli – robotników już nie było, chociaż od nich i tak nie sposób było dowiedzieć się czegoś więcej o prowadzonych pracach. W tej sytuacji najpierw przyjrzałem się miejscu robót z bliska: nic ciekawego nie dojrzałem, poza paroma odciskami butów i budowlanym gruzem. Ale wygląda na to, iż nic tutaj nie będzie zasypywane, a wręcz przeciwnie – dalej rozbudowywane!

Max w akcji!

Postanowiłem zaryzykować i zobaczyć, co kryje się za krawędzią krateru. Baaaardzo powoli zbliżyłem się do wykopu (w końcu miejsce robót zostało ogrodzone i nie wiadomo, co nagle z takiej dziury może wyskoczyć). I teraz uważajcie! Z krateru dochodziły jakieś odgłosy! Tak jakby coś pod ziemią było dalej budowane. Przez chwilę byłem niemal pewien, że poznaję też głos profesora Bookworma. Mogę się jednak mylić, gdyż wszystko było dość słabo słyszalne.

I teraz najbardziej niewiarygodne: w głąb krateru prowadzą schody! Nie były one jednak jeszcze gotowe do przejścia, więc nie mogłem zejść na dół. To byłoby zresztą i tak zbyt niebezpieczne – takich wypraw nie powinno się robić w pojedynkę (a Ella przecież słodko chrapała sobie w chatce). Jak tylko oddaliłem się od krateru, zapisałem wszystkie obserwacje w notatniku (dobry reporter powinien zawsze mieć przy sobie notes i długopis), aby niczego nie zapomnieć i Wam wszystko dokładnie zrelacjonować. Oto właśnie moja pierwsza relacja dla Was!

Jeśli mnie pytacie, to sądzę, iż odkryli oni tam coś niezwykłego, czego nie można byłoby znaleźć bez uderzenia meteorytu. Jestem niemal pewien, że profesor ma z tym coś wspólnego. Na pewno wkrótce dowiemy się więcej na ten temat.
Ella była całkiem zła, że nie zabrałem jej ze sobą. Ale na pewno będzie jeszcze tysiąc okazji, abyśmy wspólnie odkryć dla Was niesamowite rzeczy, które kryją się w świecie Panfu.

A więc, Pandy, trzymajcie rękę na pulsie i miejcie oczy szeroko otwarte!

MAX Max