Zapomniałeś hasła?
Droga Pando, pozostały Ci dwie próby, aby poprawnie wpisać swoje hasło (są to konieczne środki bezpieczeństwa). Prosimy więc wpisać hasło bardzo ostrożnie. Jeżeli nie pamiętasz swojego hasła, kliknij na link 'Zapomniałem hasła'.
Droga Pando, przekroczyłeś dozwolony limit prób wpisania hasła. Jako konieczny środek ostrożności, musisz teraz odczekać 3 minut zanim będziesz mógł ponownie spróbować. Możesz także kliknąć na link 'Zapomniałem hasła', aby uzyskać nowe hasło do konta swojej Pandy.
Zapomniałeś hasła?
Polski

Posts Tagged ‘Kamaria’

Czy Krucio przybędzie na Panfu?

Monday, 31 May 2010

Witajcie kudłate Pandy, 

muszę was koniecznie przed kimś ostrzec i to przed Krucio! Musicie wiedzieć, że na świecie istnieją nie tylko dobre Pandy, ale także takie, które są tak okrutne i przerażające, że nawet mi trzęsą się nogi i czuję grozę, kiedy tylko o nich pomyślę. Wprawdzie przegoniliśmy Boneza, ale w przeciwieństwie do Krucio, on był jedynie małą rybką w oceanie grozy. Teraz przybywa rekin! Nie, nie, nie taki prawdziwy, to było tylko takie obrazowe porównanie :D Ale mi wcale nie jest już do śmiechu, bo znam Krucio i wiem, że wszędzie rozsiewa swoje zło. Wiecie, kiedyś był moim przyjacielem z dzieciństwa. Razem budowaliśmy zamki z piasku i graliśmy w berka. Ale nie wiadomo, kiedy ubzdurał sobie, że zostanie najpotężniejszym i nastraszniejszym czarodziejem we wszechświecie. Już w szkole zaczął się interesować czarną magią. W tym czasie przyjął też imię Krucio. Jego prawdziwe imię to tak naprawdę Paul. Po 5 klasie, został przeniesiony do Szkoły Magii w innej miejscowości i od tamtej pory nigdy więcej go nie widziałam. Jedyne, co o nim słyszałam, to to, że miał kiedyś straszliwy wypadek, w którym stracił swoje lewe ucho i wzrok w prawym oku. Powiadano, że udało mu się zmieszać czarodziejski napój, dzięki któremu może zamienić caly świat w kamień. Na szczęście mu się to nie udało, inaczej byłby teraz władcą świata. W zeszłym tygodniu zobaczyłam go po raz pierwszy w mojej czarodziejskiej kuli. Nie chciałam was niepotrzebnie martwić, ale jego obraz z dnia na dzień stawał się coraz wyraźniejszy – z pewnością niedługo zjawi się na Panfu!!

kamaria_krucio2

Ale proszę was, nie opowiadajcie o moim przypuszczeniu Maxowi i Elli! Max i tak jest już dostatecznie smutny, że jego Stella jedzie do Afryki Południowej do szkoły śpiewu. Nie ma więc potrzeby martwić go jeszcze bardziej. Dzisiaj jest ich ostatni wspólny dzień, więc powinni być szczęśliwi.

Przyjdźcie jutro do mnie, wtedy opowiem wam więcej o Krucio. I uważajcie na niego!

Miejcie się na baczności kochane Pandy

Wasza Kamaria

Sposób Kamarii na zmęczenie…

Friday, 30 April 2010

Dzień dobry Imprezowicze!

Słyszałam od Elli i Maxa, że w tym tygodniu zapanowało zupełne szaleństwo imprezowe na Panfu! Czy sami odwiedziliście kilka chatek, gdzie odbywały się prywatki… hmm przepraszam, imprezy, tak teraz młodzi ludzie mówią, prawda? ;)

Z mojego okna w zamku mogłam zobaczyć kolorowe światła i usłyszeć dźwięk muzyki i Waszego śmiechu! Na pewno wszyscy świetnie się bawiliście !

Ella i Max przyszli do mnie dziś rano na herbatę i biedactwa były tak wykończone ciągłą zabawą, że nie mogłam tak na nich patrzeć. Przygotowałam więc dobre i zdrowe śniadanie, po czym wyjawiłam im mój najlepszy przepis na zmęczenie: SEN !!! I to nawet bardzo dużo snu ! :) Żadne eliksiry ani czary tu nie pomogą, drogie Pandy! ;)

Ja już jestem za stara na tego typu zabawę, ale pamiętam jak lubiłam sobie potańczyć w młodości i śpiewać ówczesne hity, tak głośno, że sąsiedzi musieli zakładać zatyczki do uszu! :) Ależ to były miłe czasy! Trzeba było mnie zobaczyć jak robiłam piruety na parkiecie!

Radzę więc wszystkim zmęczonym Pandom porządnie się wyspać, aby odzyskać siły na nadchodzący weekend! Na dworze świeci słońce i na pewno macie wiele ciekawych planów na długi weekend! Poza tym na Panfu zawitał gość: nasz przyjaciel Jay-Pea! Biedak sam jest wykończony swoją długą podróżą z Islandii i nie zdziwiłabym się, gdyby razem z Maxem i Ellą uciął sobie wspólną drzemkę dziś popołudniu…

Życzę Wam miłej zabawy na Panfu i szybkiego powrotu do formy po tych szaleństwach na parkiecie! ;)

Wasza Kamaria


partyanimals

Magiczny Diament i Dzień Złotych Pand!

Tuesday, 24 November 2009

Cześć Pandy!

Cały poniedziałek zastanawialiśmy się z Maxem czy nie powinniśmy zajrzeć do zamku i zapytać Kamarię o całą tę historię z Faridem. Jednak w ostatniej chwili zrezygnowaliśmy z tego pomysłu…

W końcu to bardzo prywatna sprawa. Przeczytaliśmy dziennik jej ukochanego… Być może  Kamaria nie chce rozgrzebywać spraw z przeszłości ? Z tego co nam mówiła, ta historia złamała jej serce i być może nie chce już nigdy o tym mówić? Albo wręcz odwrotnie: Kamaria czekała całe życie na odnalezienie ukochanego i teraz, gdybyśmy go nie znaleźli odebralibyśmy jej resztki nadziei!  Nie chcemy, by jej serce znów było złamane… Uznaliśmy więc z Ellą, że najlepiej jak sami najpierw postaramy się dowiedzieć nieco więcej o zaginionym Faridzie. Wyciągnęliśmy zdjęcie mapy, którą Profesor kazał nam wrzucić do wulkanu i po raz kolejny wyruszyliśmy w poszukiwaniu tajemniczego miejsca zaznaczonego czerwonym “X”.  Według mapy, to miejsce miałoby się mieścić gdzieś w okolicach portu i baru Piratów, dlatego też od razu tam poszliśmy poszperać…

Na szczęście o tej porze Bar Piratów był prawie pusty i Pandabeard mial chwilę czasu, żeby z nami porozmawiać. Pokazaliśmy mu zdjęcie naszej starej mapy, ale Pandabeard nie wiedział nic o żadnym tajemniczym i przeklętym miejscu w okolicy. Jednak bez wahania potwierdził, że znak “X” mieści się dokładnie w miejscu jego Baru Piratów! Pandabeard zamyślił się na chwilę, po czym powiedział nam, że czasem słyszy jakieś dziwne dźwięki, dochodzące z piwnicy. Niestety nie miał klucza do starych drzwi, które prowadzą na dół…

Haha, Pandabeard był naprawdę przerażony, kiedy mówił o nocnych hałasach z piwnicy. Zupełnie, jakby mieszkał tam jakiś duch! Pandabeard trząsł się jak mała Panda. On! Nieustraszony pirat!

Ale rzeczywiście coś niezwykłego musiało się tam dziać, ponieważ papuga Pandabearda także była bardzo niespokojna… Ciekawe co ją tak denerwowało? Być może ten “X” na mapie nie był wcale przypadkowo nad Barem Pandabearda?

Tak czy inaczej, szykuje się wielka przygoda na Panfu! Od czwartku bądźcie więc gotowi na rozwiązanie nowej zagadki! Pamiętajcie o tym, aby skończyć najpierw wszystkie inne rozpoczęte zagadki z Księgi Przygód, aby móc wziąć udział w tej! Nie chcecie tego przegapić! ;)


Słyszałam także pogłoski, że w ten czwartek także odbędzie się Dzień Złotych Pand!

Trzymajcie łapy na pulsie!!!

EllaMax

Pewna Panda o imieniu Farid…

Tuesday, 24 November 2009

Cześć Super Pandy!

Czy wiecie jak pasjonujące może być czytanie starego dziennika?! Po naszym ostatnim wpisie, polecieliśmy tak szybko jak to było możliwe do biblioteki, aby przeczytać dziennik tajemniczej Pandy, która zaginęła w tajemniczych okolicznościach.

Carla nie było już w bibliotece, mieliśmy więc całe miejsce dla siebie. Pewnie ukrył się w swojej chatce na drzewie i trzęsie się na samą myśl o mumiach hihi :D !

Albo sam już wyruszył szukać zaginionej Pandy! Po długich poszukiwaniach, znaleźliśmy w końcu stary dziennik i usiedliśmy z Maxem wygodnie na kanapie, aby w spokoju móc go przeczytać. Dziennik był bardzo zniszczony i brakowało w nim wielu stron… Ale udało nam się znaleźć kilka bardzo ciekawych informacji! Okazało się, że Panda która tajemniczo zniknęła wiele lat temu na Panfu, wyruszyła w poszukiwaniu Magicznego Diamentu!

Wszyscy już o tym wiemy Ella! Powiedz im o innych naszych odkryciach! Ostatnia strona dziennika była wyjątkowa… Był na niej namalowany akwarelą portret pięknej młodej Kamarii! Najwyraźniej, autor dziennika – niejaki Farid – był szaleńczo zakochany w Kamarii i chciał się jej oświadczyć! Farid chciał znaleźć wyjątkowy pierścionek zaręczynowy i dlatego pewnie wyruszył, aby odnaleźć Magiczny Diament! To miał być prezent dla Kamarii! Czyżby Farid był tą wielką miłością jej życia, o której nam kiedyś opowiadała?

Może powinniśmy pójść do źródła i zapytać Kamarię o to wszystko? Ale być może nie będzie chciała o tym mówić… Pamiętasz, jak bardzo była smutna wspominając tamte czasy? Może Kamaria chcę zostawić za sobą przeszłość i nie rozdrapywać starych ran? Musimy się zastanowić dobrze co z tym wszystkim zrobić. Ale jedno jest pewne, mamy tu do czynienia z wyjątkową historią o miłości, tajemniczym zniknięciu i Magicznym Diamencie!

Trzymajcie łapy na pulsie!EllaMax

P.S. – Chyba szykuje się nowa pasjonująca zagadka na Panfu! Upewnijcie się więc, czy zakończyliście poprzednie przygody, aby móc w niej uczestniczyć!

Nawiedzone drzewo

Tuesday, 27 October 2009

Drogie Pandy,

Chcemy opowiedzieć Wam resztę strasznej przygody, która wydarzyła się kilka dni temu na zamku Panfu…

Jak pisaliśmy w poprzednim wpisie, Ella została zaatakowana przez wielkie drzewo, którego korzenie owinęły się wokół jej łap! Ella krzyczała tak głośno, że prawie ogłuchłem! Ale rozumiem ją, też byłbym przerażony, gdyby jakieś upiorne drzewo trzymało mnie z całych sił za nogi! Próbowałem wołać o pomoc, ale nikogo nie było w okolicy! Powoli zaczęło mi brakować sił, by trzymać Ellę… Ale nie mogłem jej puścić przecież! Nie wiadomo, gdzie te potworne korzenie chciały ja zaciągnąć! Nagle usłyszałem jakiś głos z góry: “Kto tak krzyczy?! Nie mogę spać! Kto robi tu taki hałas?!”. To był głos Kamarii!!! Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak się ucieszyłem, że ją słyszę! Kamaria na pewno nas uratuje, pomyślałem.

Max krzyknął do niej: “Kamario, pomóż nam!!! Jakieś drzewo zaatakowało Ellę i trzyma ją teraz za nogi! Zaraz nie będę miał już sił jej przytrzymać!”. Kamaria spojrzała w dół i nie mogła uwierzyć własnym oczom! Cały zamek został zaatakowany przez szalone korzenie drzewa! “Trzymaj ja mocno, Max! Biegnę ci pomóc! Tylko nie puszczaj Elli!!!”

Kamaria szybko zeszła przed zamek i wyjęła małą butelkę z czerwonym eliksirem. “To ślina trolla. Musi nam pomóc!”, powiedziała szybko i wylała kilka kropli czerwonego płynu na korzeń, który trzymał mnie za łapy. Wnet korzeń zaczął się palić i puścił mnie! Uff… Ale się przestraszyłam. Na szczęście zawsze można liczyć na Kamarię!

Ella była tak roztrzęsiona, że rzuciła mi się w ramiona i stała tak przez kilka minut. Czułem jak jej  serce mocno i szybko bije. Biedna Ella! Chyba nigdy się tak nie bała! W tym czasie Kamaria podeszła do korzeni drzewa i bacznie im się przyglądała. “To drzewo zostało opanowane przez Złe Moce. Trzymajcie się od niego z daleka! Zbliża się Halloween i złe duchy zaczynają krążyć po naszym świecie… Musimy bardzo uważać. Nigdy nie wiadomo jakie intencje mają dusze z Mrocznej Krainy…”

Musimy być ostrożni,

Uważajcie na siebie!

Max i Ella

Hey Pandas,

We’ll tell you the rest of the story before we head out again to search for Pompoms. Where were we? Oh yeah…

Ella screamed like a barrel full of smashed cats. The root of the tree had wrapped around her foot like a snake and wouldn’t let up its grip. I yelled for help, but there was no one around to help us. Suddenly, I heard a voice from above: “Who’s making so much noise down there?” It was Kamaria looking down from her tower!

Max shouted back “Kamaria, help us! Ella’s foot is caught in some tree roots!” Kamaria’s eyes widened and she shouted back “Hold on! Help is on the way!”

She came down in no time and pulled out a glass bottle with red liquid inside. “This is troll spit. It just has to help!” She sprinkled a few droplets on the roots, which immediately began to sizzle and burn. The roots then retreated back to the tree and my foot was freed.

Ella fell into my arms while Kamaria inspected the tree. She told us that there were evil powers in play and that we should be very careful. After all, it is almost Halloween. Ghosts, spooks, and other creepy creatures tend to show up every year around this time.

Be careful Pandas,

Max and Ella