Login
!
!


Zapomniałeś hasła?



Droga Pando, pozostały Ci dwie próby, aby poprawnie wpisać swoje hasło (są to konieczne środki bezpieczeństwa). Prosimy więc wpisać hasło bardzo ostrożnie. Jeżeli nie pamiętasz swojego hasła, kliknij na link 'Zapomniałem hasła'.

Posts Tagged ‘jezioro’

Jezioro smutku…

Monday, 21 September 2009

Witajcie Pandy!

Jak minął Wam weekend? Trudno jest znów wcześnie wstawać do szkoły po tak długich wakacjach letnich! Ja lubię wstawać rano tylko jak wiem, że w szkole czekają na mnie ciekawe zajęcia, jak na przykład WF! To moja ulubiona lekcja! A wy co lubicie najbardziej w szkole? A ty Ella, czego najbardziej lubisz się uczyć?

Nie wiem, Max.  Jestem dziś zbyt smutna i zmartwiona, żeby o tym myśleć…

Dlaczego? Nie lubisz szkoły i nie masz swoich ulubionych przedmiotów?

Ależ nie, Max! Chodzi o tego małego Woobysia, którego spotkaliśmy wczoraj nad jeziorem. Poszliśmy wczoraj z Maxem nad Jezioro Woobysiów, aby popatrzeć na zachód słońca i nabrać trochę sił przed nowym tygodniem. Pogoda była wspaniała, a zachód słońca był wyjątkowo piękny. Uwielbiam kiedy Panfu lśni w złotych promieniach zachodzącego słońca. Wyspa wygląda wtedy tak pięknie!

Hmm, to prawda. Było bardzo przyjemnie tak sobie siedzieć z Tobą nad jeziorem. ;-)

Nagle usłyszeliśmy dziwny dźwięk zza Wielkiej Zjeżdżalni. Brzmiało to jak cichutki szloch, ale nie wiedzieliśmy czy to przypadkiem nie jakieś niebezpieczne stworzenie… Max podszedł do zjeżdżalni i zajrzał pod spód…

Wiedziałem, że to nie może być nic strasznego! Jaki potwór albo niebezpieczne zwierze płakałoby i lamentowało w tak delikatny sposób?

Masz rację…

Pod zjeżdżalnią siedział sobie mały Woobys i miał strasznie smutną minę. Szlochał tak bardzo, że z jego małych oczu leciały strumienie łez :cry: . To był  okropny widok! Serce mi pękało. To biedne maleństwo wyglądało na naprawdę zrozpaczone… Jego łzy spływały prosto do Jeziora…

weinender wooby

Próbowaliśmy go rozbawić na wszystkie możliwe sposoby. Robiłem do niego śmieszne miny, proponowałem grę w piłkę albo kawałek kiełbasy ale NIC!

Max i jego pomysły… Od historii z mureną wydaje mu się, że kiełbasa jest najlepszym lekiem na wszystko. :? Zabrałam więc małego Woobysia do swojej chatki, żeby nie siedział samotnie pod zjeżdżalnią. Całą noc płakał i jego łzy zalały całą podłogę! Biedactwo było strasznie smutne. Ani pyszna kolacja, ani pieszczoty nie poprawiły mu humoru. :( Nie wiedziałam już co robić. Chyba pójdę dziś do Pana Klowna i zapytam go o radę. Spędza tyle czasu nad jeziorem z Woobysiami, że na pewno świetnie je zna i rozumie. Mam nadzieje, że on mi coś poradzi, bo nie mogę już patrzeć na tego biednego Woobysia. Jest taki smutny i niepocieszony!

To tyle na dziś Pandy! Może sami spróbujecie się czegoś dowiedzieć o smutku, który zapanował nad Jeziorem Woobysiów!

Ella i Max

Wywiad z Panem Klownem!

Thursday, 2 July 2009

Witajcie Pandy,

Max cały wolny czas spędza na Wielkiej Zjeżdżalni nad Jeziorem Woobysiów. Trudno się dziwić. Jest piękna pogoda i Max nie może chodzić na basen przez trzy dni po jego historii z koparką, pamiętacie? Dlatego Max od samego rana pluskał się w wodzie, a ja jako profesjonalna dziennikarka uznałam, że to doskonały moment na przeprowadzenie małego wywiadu z Klownem, które rozdaje wszystkim Pandom koła do pływania.

Witam Panie Klownie. Miło pana poznać! Czy mógłby mi pan powiedzieć jak znalazł się nad Tajemniczym Jeziorem Panfu? Zgubił pan drogę do domu? Być może ma pan duże zainteresowanie Woobysiami? Jestem bardzo ciekawa jak klown znalazł się w takim środowisku!

Moja droga Pando. Po pierwsze, “Pan Klown” to nie jest moje prawdziwe imię. Kto by tak nazwał swoje dziecko? Nie, nie, naprawdę nazywam się Pan Loczek! Moja rodzina słynie od wieków z wybitnie kręconych włosów. Jesteśmy bardzo znanym i cenionym klanem Loczków! Przyjechałem na Panfu, ponieważ uwielbiam widzieć jak Pandy się uśmiechają. Lubię je rozśmieszać!

A czym się Pan zajmował zanim przyjechał pan na Panfu?

Zanim dotarłem na Waszą piękną wyspę, podróżowałem po świecie wraz z cyrkiem. Był to rosyjski cyrk, dla ścisłości. Te są najlepsze na całym świecie, wiedziałaś? Choć słyszałem, że chińskie cyrki także robią fantastyczne spektakle… Ale mniejsza o to! Jak pewnie się domyślasz, pracowałem w cyrku jako klown. Widzisz Ella, urodziłem się z burzą rudych włosów i dużym czerwonym nosem. W dzieciństwie wiele osób się ze mnie śmiało. Na początku było mi trochę smutno, ale potem zrozumiałem, że rozśmieszanie innych to mój cel w życiu! Więc z tego co inni uważali za wadę, zrobiłem swoją największą zaletę. Cudownie jest widzieć jak inni się śmieją i są zadowoleni, prawda?

Zgadzam się w stu procentach! Ale dlaczego opuścił pan cyrk?

W pewien burzowy i ponury dzień, dyrektor cyrku postanowił kupić hiszpańskiego byka, aby zabawiał publiczność między występami innych artystów. Niestety byk stawał się wściekły i niebezpieczny, jak tylko ujrzał kolor czerwony! A tak się składa, że mam nos i włosy właśnie tego koloru… Byk cały czas patrzyl na mnie swoimi wściekłymi oczami i nigdy nie byłem pewien czy zaraz nie zacznie szarżować! Odkąd pojawił się w cyrku, żylem w ciągłym strachu i stresie. Nie było mowy o przefarbowaniu moich włosów na inny kolor! jak już mówiłem to mój znak rodzinny i jestem z nich bardzo dumny. Nie moglem jednak dalej żyć w ciągłym strachu, więc dlatego odszedłem z cyrku.  I tak trafiłem na Panfu! Myślę, że mógłbym się szybko przyzwyczaić do Waszej wyspy!

Proszę zostać ile tylko pan zechce, Panie Loczek! Do zobaczenia nad Jeziorem!

Do zobaczenia, Ello!

Trzymajcie łapy na pulsie i ruszajcie nad jezioro do Pana Klowna, ups Pana Loczka ;)

Ella

Max i niesforne koło do pływania

Wednesday, 1 July 2009

Drogie Pandy,


Czy byliście już nad jeziorem, żeby zjechać z nowej fantastycznej Mega Zjeżdżalni ? Jeżeli nie, to koniecznie wybierzcie się tam jak najszybciej!

Czy udało Wam się nadmuchać koło do pływania, które jest potrzebne aby zjechać ze zjeżdżalni? To nie jest taka łatwa sprawa… Maxa koło pękło za pierwszym razem! Bum! Szkoda, że nie widzieliście jego miny! Nie mogłam się powstrzymać, aby zrobić mu zdjęcie! ;)

Co w tym takiego, Ella? Innym Pandom też się to zdarzyło! Klown, który rozdaje koła powiedział, że to nic wielkiego…

No właśnie! Klown… Pewnie się zastanawiacie dlaczego akurat klown rozdaje koła do pływania, prawda? Jego miejsce powinno raczej być w cyrku. Zamiast rozdawać koła powinien rozbawiać ludzi do łez.

To rzeczywiście jest ciekawe, Ella. Powinniśmy chyba zrobić z nim mały wywiad! Co ty na to?

Dobry pomysł! Zajmiemy się tym dziś wieczorem. Pewnie też już nie możecie się doczekać czego dowiemy się od tajemniczego klowna z Jeziora!

Trzymajcie łapy na pulsie!

Max i Ella

Max i koparka

Wednesday, 1 July 2009

Cześć Pandy!

Pewnie wszyscy zauważyliście koparkę, który była nas jeziorem podczas budowy. Fajna prawda?

Max, jesteś typowym chłopakiem. Oczywiście, że uwielbiasz koparki, traktory i inne takie rzeczy! Być może dziewczyny też lubią takie urządzenia. Jak myślicie?

Kiedy usłyszałem, że niedługo skończy się budowa nad Jeziorem Woobysiów, po głowie chodziła mi tylko jedna myśl. Musiałem poprosić robotników, aby pozwolili mi się przejechać koparką! Marzę o tym odkąd jestem małą pandą. Ale kiedy przyszedłem nad jezioro nie było tam nikogo. Nie mogłem jednak odpuścić tej wyjątkowej okazji! Przepłynąłem na drugi brzeg jeziora i dyskretnie wkradłem się do mojej wymarzonej maszyny. Usiadłem za wielką kierownicą. Zauważyłem przy skrzyni biegów duży przycisk z literą “D”. To mogło oznaczać tylko “Drive”, czyli “prowadzić” po angielsku. Nacisnąłem guzik i mocno chwyciłem za kierownice. Trochę sie bałem ale byłem chyba jeszcze bardziej ciekawy jak to jest prowadzić koparkę!

Ale Max! Nie masz nawet prawa jazdy!

No ale koparka to nie jest samochód… Koparki są takie duże i powolne. Myślałem, że będzie to bułka z masłem, dopóki nie zacząłem jechać do tyłu! Rozejrzałem się dookoła, aby znaleźć hamulec ale nic! Zacisnąłem łapy mocno na kierownicy i zamknąłem oczy. Koparka zjechała do wody, rozbiła barykady, przejechała na drugi brzeg jeziora, aż w końcu wpadła do basenu! Mogę Wam powiedzieć, że ratownik nie był zachwycony tym widokiem… Na szczęście spotkałem dwie Pandy, który zaoferowały mi swoją pomoc. Musieliśmy wyciągnąć tę wielką maszynę z wody! Chciałem sam odprowadzić z powrotem koparkę na swoje miejsce, ale ratownik zabrał mi kluczyki z ręki i odburknął, że nie będę mógł przychodzić na basen przez następne trzy dni! Dobrze, że nowa zjeżdżalnia miała być otwarta następnego dnia, bo inaczej nie miałbym gdzie pływać w ten upał!

Znów ci się udało, Max! Ale to nie było zbyt rozsądne: mogłeś rozjechać Woobysia albo inną Pandę! Tylko pomyśl! Te niewinne urocze stworzenia były w niebezpieczeństwie tylko dlatego, że marzyłeś o przehjechaniu się koparką! Następnym razem musisz zapytać doroslą Pandę o pozwolenie… Dobrze, że nic się nie stało i że zabrali już cały sprzęt do budowy! Max nie będzie już rozrabiał! A ta nowa zjeżdżalnia nad Jeziorem jest fantastyczna, prawda? Co o niej sądzicie? :)

Bądźcie grzeczne Pandy ( nie tak jak Max),

Ella i Max

P.S. – Dowiedzieliśmy się co będzie rozdawać w tym tygodniu Maszyna Niespodzianka! Będzie to pandastyczna Statua Wolności! Sparwdzajcie maszynę codziennie! Do zobaczenia!

Nadchodzi przywódca Woobysi!

Wednesday, 13 May 2009
Drogie Pandy,
Ostatnie dni były pełne wrażeń: przybycie Woobysi na Panfu, Wasze liczne komentarze, oraz odkrycie przejścia do Jeziora Panfu! Piękne miejsce, prawda? Pełno tam uroczych Woobysi! Niedługo będzie  jeszcze ciekawsze – co oni tam budują? Cokolwiek to jest, na pewno będzie wspaniale ;) A jakie są Wasze wrażenia na temat Jeziora Panfu? Czy już pluskaliście się w tej cudownej wodzie? Jeżeli nie, to szybko tam biegnijcie! :)
Ja też jestem bardzo ciekawy co powstanie nad jeziorem. Macie jakiś pomysł? Aż wstyd się przyznać, ale z Ellą nie mamy pojęcia! To pilnie strzeżona tajemnica… Ale dwójka Waszych ulubionych detektywów-reporterów niebawem postara się czegoś dowiedzieć ;)
Mamy dla Was ciekawą nowinę. Przywódca Woobysi skontaktował się z nami i powiedział, że w czwartek chce ogłosić ważną wiadomość dla wszystkich Pand. Hmmm… ciekawe co on może chcieć? Może wie coś na temat tajemniczej budowli nad jeziorem? A może chodzi o zupełnie coś innego? Tak czy inaczej bądźcie czujni w czwartek i trzymajcie łapy na pulsie! Mamy nadzieję, że przywódca Woobysi jest tak samo miły jak inne Woobysie, które udało nam się spotkać do tej pory.  A oto jak wygląda Wielki Woobys:
A teraz pora ogłosić zwycięzce naszego konkursu!
Otrzymaliśmy wiele ładnych rysunków od Pand, ale jak zawsze musieliśmy wybrać w końcu jeden. Oto rysunek, który nam się najbardziej podobał. Serdecznie gratulujemy!!!
Do zobaczenia!
MaxElla